[Pawel_15]

Zgodnie z rozkładem opublikowanym przez PKP PLK, w przyszłym roku nie będzie kursować pociąg PKP Intercity Gdynia – Kaliningrad.

Był to jedyny pociąg łączący Polskę z Obwodem Kaliningradzkim. W ostatnich latach kursował tylko w sezonie (od wiosny do jesieni), wcześniej kursował całorocznie. W poprzednich latach, oprócz wagonów z miejscami do siedzenia kursujących z Gdyni, prowadził też grupę wagonów sypialnych z Berlina.
- Nie będzie w ofercie połączenia do Kaliningradu – potwierdza Beata Czemerajda z PKP Intercity. – Wynika to z niewielkiego zainteresowania połączeniem. Strona rosyjska również nie ma w planach reaktywacji pociągu.

Na razie nie będzie także kursować jedyny pociąg łączący Polskę i Litwę. TLK „Hańcza”, łączący Warszawę z Sestokai, został we wrześniu br. skrócony do relacji Warszawa – Suwałki, co ma związek z pracami modernizacyjnymi na sieci kolei litewskich. Prace te będą kontynuowane, dlatego też od grudnia, wraz ze zmianą rozkładu „Hańcza” nadal będzie kursować tylko do Suwałk. Jednak w rozkładzie rocznym opublikowanym przez PKP PLK jej kursowanie do Sestokai jest przewidziane.

źródło: ctrl+c & ctrl+v z rynek-kolejowy.pl

Małe zainteresowanie ze strony Rosjan jest spowodowane kilkoma czynnikami:
- głupotą polskich urzędników która polega na tym że Tczew i tereny przyległe nie są objęte umową o małym ruchu granicznym przez co zgodnie z prawem mieszkańcy Kaliningradu musieliby wysiąść w Malborku, jechać PKS do Pszczółek bądź Pruszcza (zależy gdzie się pociąg zatrzymuje) i dalej kontynuować podróż. W przeciwnym razie istniałoby ryzyko deportacji gdyby WOP zrobił kontrol w Tczewie (wiemy że nikt tam żadnej kontroli nie zrobi ze strachu :) )
- zbyt mała ilość połączeń w ciągu doby. Jedna para to zdecydowanie za mało jeżeli chce się myśleć o jakiejś integracji regionu. O ile dla nas połączenie było w miarę dobre (wyjazd z PL rano, powrót w nocy) to dla Rosjan już niekoniecznie (wyjazd z RU w nocy, powrót z samego rana...).
- ilość busiarzy i innych szwagro-spółek które za kilka zeta przewiozą ludzi z trójmiasta do Kaliningradu. Tyle że wąskim gardłem jest granica państwowa (jednocześnie unijna) gdzie stoją całe kolumny busów i aut w oczekiwaniu na kontrol i odprawę. Braniewo, Grzechotki i inne przejścia są wręcz zawalone autami ale co zrobić jak chce się jechać do PL na jeden dzień ? Pociągiem się nie da, jest tylko opcja autem.

Szkoda że PIC nie planuje uruchomienia połączeń. Liczyłem że w przyszłym roku zaliczę Kaliningrad właśnie "Kalinką" a nie małym busem pełnym "szwagrów" i przemycanej wódki czystej. Jestem niemal pewien że w przypadku gdyby była większa ilość połączeń Kaliningrad - Olsztyn to sporo ludzi by z nich korzystało. Ruch na przejściach by zelżał. Śmigają ładami bo nie maja innego wyboru.