Pomógł: 105 razy Wiek: 39 Dołączył: 19 Lut 2008 Posty: 5160 Skąd: Warszawa
Wysłany: 20-11-2013, 09:11
Piątka za pomysł, bo to jest mocno charakterystyczny element.
Pytanie brzmi: jaki okres odzwierciedla? Pytanie chytre, ale zasadne - głównie przez szyld z cenami, który wystawiłeś na wjeździe. O ile dobrze pamiętam, jako dziecko zajeżdżając na stację benzynową miałem do dyspozycji chyba 3 czy 4 rodzaje paliw, z czego do Fiata 126p tankowaliśmy Etylinę 94, była jeszcze chyba 98 i jakaś trzecia oraz Olej Napędowy ozn. symbolem O lub ON. To była II połowa lat 80ych. Oznaczenia 'bezołowiona 95' itp pojawiły się dużo później, już w 'wolnej Polsce', jakoś ~1993-1995.
No to jest po denominacji złotówki przecież, w latach 80 ceny były w grubych tysiącach, a poza tym oidp nie były w ten sposób eksponowane. Więc obiekt nie może pochodzić stricte z PRL, ale cała reszta logotyp itd. jak najbardziej. Pamiętam kupowałem auto po wyjściu z woja, to był rok 1995 i benzyna kosztowała około 1,60 zł. No to jakoś tak to było jak Kilan pisze. Poza tym trudno i sobie wyobrazić że w latach nierządów towarzysza generała spawacza można było płacić kartą płatniczą, a te ikonki są obok cen. Niemniej obiekt zacny.
Gdybyś to miał wydawać jak Łukasz swój Orlen dzieląc na elementy, to wtedy nie byłoby żadnych problemów z identyfikacją.
PS. Chyba pisaliśmy z Wojtkiem posty równocześnie i w zasadzie można by je merytorycznie scalić. No ale tak było zaiste.
94 była, 98 - nie, a do syrenek, trabantów i wartburgów była 78 (pierwsza zwana była 'żółtą', druga 'niebieską'. Później, w latach 90tych wprowadzono wypas - 86, którą nazwano zieloną. Do 89 roku nie było na pewno tej U, a ceny na screenie są z czasu po denominacji, czyli po 1995. Chyba wcześniej nie było w ogóle cen podawanych. Nie jestem pewien czy eksponowano tak możliwość płacenia kartami, raczej była to malutka nalepka przy okienku, jeśli w ogóle, bo to było info wyłącznie dla obcokrajowców.
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Mar 2009 Posty: 3925 Skąd: Opole
Wysłany: 20-11-2013, 09:29
Okres Gierka to trzy rodzaje paliwa: żółta / chyba 94/ niebieska / nie pamiętam ile oktanów / i olej napędowy. Niebieska kosztowała 4 zł ówczesne i tankowało się nią dwusuwy po wymieszaniu z olejem w takiej specjalnej kance z mieszadłem. Warszawa też jeździła na niebieskiej.
Skleroza odpuściła i niebieska miała 78 oktanów. Żeby naród wiedział w którym jaka, to dystrybutory miały adekwatne kolory.
Edit: Wojtuś mnie uprzedził ale jedno na pewno: ceny nie było reklamowane, bo i po co. Wszędzie była ta sama cena i ten sam sprzedawca.
Ostatnio zmieniony przez ryszard 20-11-2013, 09:32, w całości zmieniany 1 raz
Ten szyld z cenami to nie bardzo pasuje do PRLu. Za PRLu nie było sensu go wystawiać, bo cena paliwa była ustalana odgórnie i nie zmieniała się z kursem dolara (przynajmniej na stacjach CPNu). Na ile ja pamiętam, to sprzedawano różne etyliny które różniły się symbolem i kolorem loga na dystrybutorze (niebieska E78, zielona E86, żółta E95, czerwona E98, czarny ON). Na 100% nie było benzyn bezołowiowych z przekreślonym Pb i tzw. benzyny uniwersalnej U której wprowadzenie pamiętam z czasów licealnych (to był taki przejściowy zamiennik za wycofane etyliny do starszych silników, później zamiast tego mieszało się paliwo bezołowiowe ze specjalnym dodatkiem). Tak samo ten pawilon z automatycznymi drzwiami nie wiele ma wspólnego z PRLem. Dawniej to byłoby raczej okienko kasowe za kratą i sprzedawca z nieodłączną lornetką którą sprawdzał ile nabiło na dystrybutorze.
Poczekaj do piątku to może wygrzebię coś odpowiedniejszego w swoich materiałach.
To tylko propozycja, starszej tablicy po prostu nie znalazłem . W życiu na oczy nie widziałem tych "milionów", więc nawet nie potrafię zaimprowizować, no bo jak? Na cyferki okienek raczej nie starczy .
Qń napisał/a:
Ten szyld z cenami to nie bardzo pasuje do PRLu. Za PRLu nie było sensu go wystawiać, bo cena paliwa była ustalana odgórnie i nie zmieniała się z kursem dolara (przynajmniej na stacjach CPNu).
[...]
Qń napisał/a:
Poczekaj do piątku to może wygrzebię coś odpowiedniejszego w swoich materiałach.
Zobaczymy co wygrzebiesz, najwyżej wywalę i z głowy.
Ostatnio zmieniony przez fallowdeer 20-11-2013, 09:38, w całości zmieniany 1 raz
Zanim Fallow dojdzie do głosu, to ja przepraszam bo to trochę ja "nakręciłem" temat. Mnie te szczególiki by tak nie przeszkadzały na mapie historycznej patrząc z oddali na obiekt CPN dlatego nawiązałem to map tego typu. :) Wcale nie jest powiedziane że on chciał zrobić stację z rodem z PRLu. Chociaż w kontekście jego własnej wałbrzyskiej mapy, to pewnie tak?
Natomiast Daniel, jak masz możliwość zrobienia tych modyfikacji (bądź Ci się chce) to zrób dwie wersje, to się nigdy nie zmarnuje, jak Piotrek rzekł - super pomysł.
aaa, jeszcze jak wspominamy (widzisz ileś narobił przyjemności dziadkom ;p) - to pamiętam że sprzedawcy sami już w czasach hiperinflacji "denominowali" sami ceny, bo np. chleb kosztował 25 000 i nie mieściło się na cenówce, więc sobie skracali o te 3 czy 4 zera albo małym druczkiem dopisywali "tys."
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Mar 2009 Posty: 3925 Skąd: Opole
Wysłany: 20-11-2013, 09:49
Qń młody jesteś to taką menażerię pamiętasz. Ci trochę bardziej posunięci w latach to tylko dwa dystrybutory na niebieska i olej napędowy. Do tego blaszana buda z okienkiem i ladą jak w kiosku. To na ostatnim zdjęciu to powiew luksusu.
No fakt, ja to co najwyżej końcówkę PRLu pamiętam. Ale CPN pamiętam, bo stanie maluchem w długiej kolejce pod stacją to była w owym czasie bardzo atrakcyjna wycieczka.
To na tablicy napisz 'paliwa brak do odwołania'. Raczej tego typu rzeczy były. I to jeszcze inaczej - tablica taka wielka, a napis długopisem na karteczce A5 pinezką przypięty.
Przypomniało mi się przy okazji. W Gorzowie na Polmozbycie było napisane kiedyś "Samochody, Motocykle, Syrena". W sumie mieli racje, to był wyjątkowy wytwór
Na pewno nie miał, ale w niektórych sklepach typu cepelia, delikatesy mieli czytniki, tzn takie maszynki do odciskania kart - w sensie tych wypukłych, bo innych wtedy nie było. Chodziło o obcokrajowców. Dodam tylko, że jak byłem w 1988r. na takim obozie językowym w Bydgoszczy, to taka nauczycielka z UK próbowała nam wyjaśnić różnicę między kartą kredytową i płatniczą (miałem wtedy 18 lat) - nic z tego nie rozumieliśmy...
wypłatę dostawało się z paskiem w kasie od Pani Halinki, gdzie tam do kart.
Trzeba sobie uświadomić jaka była przepaść cywilizacyjna między "tamtym" światem a KDLami. Chłopak z puszką 7Up na osiedlu był KIMŚ. Bo KTOŚ u niego miał dorary albo marki albo kogoś nad Renem. Teraz w Biedronce macie to wszystko co kiedyś oglądaliśmy z przyklejonymi nosami przez szybę Pewexu. True true.
Zastanawiam się tylko, czy w jednym dodatku, czy osobno :P. Jak dla mnie, to stały element większości większych stacji benzynowych w tamtych czasach, więc powinno być razem :).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach