Kto by uwierzył, że tak kiedyś wyglądał dworzec centralny (no w sumie główny, ale dla zobrazowania piszę centralny) w Warszawie. Szczerze mówiąc wolę ten starszy, mimo, że również ma taki jakby futurystyczny wygląd. Ma ktoś jeszcze jakieś jego zdjęcia? Albo dworca terespolskiego (Wa-wa Wschodnia)?
Szkoda że budowa dworca nie doczekała się końca. Około dwóch miesięcy przed wybuchem wojny wybuchł pożar, który pochłonął kilka ofiar śmiertelnych, a w czasie wojny spadały na niego bomby. Do powstania przetrwał w kalekiej i okrojonej formie. Po walkach niestety niewiele z niego zostało i trzeba było go do końca wyburzyć. Później ruszyła budowa linii średnicowej.
_________________ sztuczna inteligencja jest lepsza od naturalnej glupoty...
Pomógł: 105 razy Wiek: 39 Dołączył: 19 Lut 2008 Posty: 5160 Skąd: Warszawa
Wysłany: 10-12-2008, 14:05
To co kolega pisze jest nie do końca prawdą.
Dworzec spłonął w czerwcu 1939r, został uszkodzony w wyniku bombardowania we wrześniu 1939r. Niemcy odbudowali i otworzyli Dworzec Główny w 1942/1943r. Był on ukończony choć nigdy nie zrealizowano pierwotnego projektu Czesława Przybylskiego z detalem architektonicznym w stylu art-deco, m.in. rzeźby ogromnych syren na froncie od Marszałkowskiej. Głównie za sprawą śmierci autora projektu w 1936r. Dworzec w wyniku wysadzenia ładunków wybuchowych został ponad możliwości odbudowy uszkodzony po upadku powstania warszawskiego. Jego ruiny rozebrano w 1946r, tak jak Centralny Dworzec Pocztowy kawałek dalej. Pisałem o tym jakiś czas temu architektoniczną rozprawę, także temat mi bliski.
Niewątpliwie niesamowita strata dla miasta. Jedna z wielu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach